Elektromobilność jest dziś. Dbamy o środowisko i jeździmy „elektrykami”
Pod tekstami umieszczono linki reklamowe
VW ID.3
Auto bazuje na modułowej platformie MEB z napędem na tylną oś. Możemy je doposażyć w matrycowe, wydajne reflektory LED-owe. W kabinie znajdziemy sporo miejsca dla czterech dorosłych pasażerów. Bagażnik pochłonie 385 l. Jeszcze ciekawiej przedstawia się kwestia elektryczna. ID.3 może mieć akumulatory o pojemności 45, 55 lub 77 kWh. Dzięki silnikowi o mocy 204 KM, sprint do setki trwa zaledwie 7,3 s. Auto świetnie się prowadzi i jest zwinne. Promień skrętu to zaledwie 10,2 metra. Zasięg? Topowa specyfikacja przejedzie nawet 555 kilometrów.
VW ID.4
ID.4 otwiera kolejny rozdział w elektromobilności. To pierwszy tak duży, elektryczny samochód z prześwitem na poziomie 21 cm, opcjonalnym napędem na cztery koła i zasięgiem przekraczającym 500 kilometrów. Docenimy też ogromny bagażnik, który w standardowej konfiguracji pochłonie 543 litry. Po złożeniu asymetrycznego oparcia drugiego rzędu, możliwości przewozowe rosną do 1575 l. Do wyboru mamy jeden z trzech silników elektrycznych – 148, 170 lub 204 KM. Ten najmocniejszy przyspiesza do setki w 8,5 sekundy i pozwala na przejechanie nawet 523 km.
VW Tiguan eHybrid
Tiguan niedawno przeszedł gruntowny lifting. Wraz z nim, na pokład trafiło wiele nowych technologii. To między innymi aktywne, w pełni LED-owe, matrycowe reflektory. Dostępu do potężnego bagażnika strzeże elektrycznie unoszona pokrywa. Na pokładzie znajdziemy mnóstwo miejsca dla kompletu pasażerów, a także zaawansowane multimedia łączące się z internetem i smartfonami opartymi na systemie Android Auto i Apple CarPlay. Nas jednak interesuje napęd. VW ma jednostkę spalinową i elektryczną. Hybrydowy tandem generuje 245 KM i pozwala przejechać na prądzie ponad 50 km. Możemy go ładować z domowego gniazdka.
VW Golf GTE
Ten światowy bestseller na dobre zadomowił się również nad Wisłą. Odmiana GTE uzupełnia ofertę sportowych wariantów. Ma taki sam napęd jak Tiguan, ale lepsze osiągi z uwagi na niższą masę. W trybie bezemisyjnym przejedzie ponad 60 km. Na silniku elektrycznym możemy podróżować z prędkością 130 km/h. Auto z dwusprzęgłową skrzynią automatyczną przyspiesza do setki w 6,7 sekundy i zużywa w cyklu mieszanym od 1,1 do 1,2 litra na 100 km. W standardzie gwarantuje wysoki poziom wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa i komfortu.
VW Passat GTE
Dla żądnych jeszcze wyższego poziomu funkcjonalności, dobrą propozycją będzie Passat. Występuje w wersji sedan oraz kombi. Rodzinna odmiana pochłonie w bagażniku od 483 do 1613 litrów. Auto dysponuje akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 13 kWh. To sprawia, że zasięg w trybie elektrycznym wynosi 59 km. Równie istotne jest zużycie paliwa w cyklu mieszanym – od 1,4 do 1,7 l. Auto bazuje na jednostce 1.4 TSI. Hybrydowy zestaw generuje 218 KM i 400 Nm. Do setki przyspiesza w 7,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi aż 222 km/h.
Elementy wspólne
Niezależnie od wybranego samochodu, możemy liczyć na elastyczne finansowanie przewidziane zarówno dla przedsiębiorców, jak i klientów prywatnych. Ponadto, auta z napędem elektrycznym przekonują świetną izolacją akustyczną i wysokim komfortem jazdy. Niżej osadzony środek ciężkości korzystnie wpływa też na właściwości jezdne. Warto też wiedzieć, że to kolejne punkty programu zakładającego osiągnięcie pełnej neutralności węglowej do 2050 roku. Tym samym, możemy aktywnie przyczynić się do troski o nasze środowisko.