Renault elektryfikuje flotę. Będziesz zaskoczony!

Pod tekstami umieszczono linki reklamowe

Renault elektryfikuje flotę. Będziesz zaskoczony!
Francuzi postanowili jeszcze mocniej akcentować obrany kierunek. Przyszłość upatrują w napędzie elektrycznym i hybrydowym. Od kilku lat możemy doświadczyć bezszelestnej jazdy modelem Zoe. Teraz ofertę rozszerzyły popularne auta z z elektryczno-spalinowym generatorem mocy. Korzyścią jest nie tylko ekstremalnie niskie zużycie paliwa, lecz również dobra dynamika i funkcjonalność. Sprawdzamy ofertę Renault.

Renault Clio E-TECH

Kilkanaście miesięcy temu zadebiutowała piąta generacja bestsellerowego modelu. Auto prezentuje się dynamicznie i świeżo na tle konserwatywnej konkurencji. Jest też całkiem spore, bowiem mierzy 405 cm długości. Rozstaw osi wynosi 258 cm. Na liście opcji znajdziemy 17-calowe obręcze aluminiowe, w pełni LED-owe reflektory i kamerę cofania. Równie ciekawie przedstawia się wnętrze z bagażnikiem o pojemności nawet 1069 l (odmiana E-TECH). Do dyspozycji mamy dwa ekrany. Pierwszy zastąpił analogowe zegary, zaś centralny ma 9,3 cala. Można weń przenieść ulubione aplikacje ze smartfona.

Elektryczna bryza

Clio można uzbroić w napęd zasilany benzyną lub dieslem. Najbardziej interesująco przedstawia się jednak hybryda z jednostką benzynową i dwiema elektrycznymi. Moc systemowa wynosi aż 140 KM. Auto rozpędza się do 180 km/h, ale jego żywiołem jest miasto, gdzie najlepiej funkcjonuje rekuperacja. Energię odzyskujemy podczas hamowania i swobodnego toczenia. Zmagazynowana w litowo-jonowym akumulatorze wspomaga przy przyspieszaniu i na postoju, gdzie podtrzymuje pracę urządzeń pokładowych. Średnie zużycie wynosi zaledwie 4,3 l. Kolejny argument to rabat w wysokości 8500 zł.

Renault Captur E-TECH

To jeden z najciekawszych crossoverów na rynku. Wygląda nowocześnie i może pochwalić się wyrazistymi przetłoczeniami, LED-owymi reflektorami Pure Vision i długą listą wyposażenia. To między innymi cyfrowy zestaw wskaźników (10,25 cala), adaptacyjny tempomat czy multimedia z ekranem o przekątnej nawet 9,3 cala. Można go swobodnie personalizować niczym ekran prywatnego smartfona. Obsługuje nawigację, kamerę cofania i współpracuje z zewnętrznymi nośnikami pamięci. Duży plus za potężny bagażnik – od 422 do 1275 litrów.


Trzy silniki

Captur może być napędzany benzyną, dieslem oraz LPG. Najnowsza odmiana zyskała układ hybrydowy, na który składają się dwie jednostki elektryczne i motor benzynowy o pojemności 1.6 litra. Całość generuje 160 KM i pozwala przejechać w trybie bezemisyjnym aż 65 kilometrów (WLTP). Renault potrafi poruszać się na prądzie z prędkością 135 km/h. Ma baterię o pojemności 9,8 kWh. Naładujemy ją w około 3 godziny (Wallbox). Średnie zużycie paliwa wynosi 1,4 litra na 100 km. Dodatkowy bonus to rabat na auta z rocznika 2020 – 8500 zł.

Renault ZOE

ZOE pokazuje, że praktyczne wnętrze można przykryć bardzo oryginalnym nadwoziem naznaczonym wieloma detalami, które jeszcze niedawno dostępne były w droższych i bardziej prestiżowych autach. Renault ma w pełni diodowe reflektory, hologramowe logo, a także chromowany grill. Dwubryłowe nadwozie osadzone na 16-calowych felgach mierzy 409 centymetrów długości, 179 szerokości i 156 wysokości. Rozstaw osi wynosi 259 cm. To wartość, która kilka lat temu była standardem w samochodach kompaktowych.

Nawet 400 km zasięgu

Renault oferuje dwie jednostki elektryczne do wyboru. Pierwsza z nich ma 110 KM i 225 Nm. Mocniejszy wariant ma 135 KM i 245 Nm i przyspiesza do setki w 9,3 s. Do dyspozycji mamy automatyczną przekładnię redukcyjną i wszechobecną ciszę. ZOE zostało bardzo dobrze wytłumione i osadzone na zawieszeniu dającym sporo przyjemności z jazdy. Trzeba przyznać, że wyjątkowo długiej między tankowaniem, bowiem akumulator o pojemności 52 kWh pozwala przejechać na pełnym zbiorniku aż 395 kilometrów (WLTP). W ramach kampanii promocyjnej, ZOE może być tańsze nawet o 30 tysięcy zł.

REDAKCJA

Copyright © Gazeta.pl Sp. Z O.O.