MATERIAŁ PROMOCYJNY

Szczyt komfortu we francuskim wydaniu. Za takimi autami tęskniliśmy

Citroën wraca do segmentu D w wielkim stylu i niezmiennie wyznacza najwyższy poziom komfortu wśród flagowców marki. Mamy się czym rozkoszować. Do tego otrzymujemy potężny samochód z przestronnym wnętrzem i dynamiczną, a zarazem oszczędną hybrydą. To nie koniec zalet. Postanowiliśmy prześwietlić ofertę.

Powrót z przytupem

Po pięciu latach przerwy Citroën znów rozdaje karty w segmencie D. Ten mocno obsadzony przez konkurencję potrzebował nieco świeżości. I taką właśnie daje C5 X. Wyrazista sylwetka ze zwiększonym prześwitem stanowi połączenie SUV-a z usportowionym kombi typu Shooting Brake. Ponad 19 cm dzieli płytę podłogową od nawierzchni, zatem swobodnie pokonamy tym autem wysokie krawężniki i nie przejmiemy się zbytnio nierównościami na jezdni. Po zmroku docenimy wydajność adaptacyjnych reflektorów LED. Dostępu do bagażnika strzeże elektrycznie unoszona pokrywa, a 480,5-centymetrowe nadwozie zwiastuje mnóstwo przestrzeni w kabinie.


Przestrzeń i nowoczesność

Rozstaw osi na poziomie 278,5 zapewnia ogrom miejsca w obu rzędach. Z przodu poczujemy się niczym w luksusowym salonie. Obszerne siedziska możemy swobodnie regulować, a opcjonalny masaż umili długą podróż. Z tyłu z powodzeniem zmieszczą się najwyżsi pasażerowie. Za ich plecami wygospodarowano przestrzeń o pojemności od 545 do 1640 litrów. Jeśli postawimy na hybrydę plug-in, bagażnik wciąż przekonuje dobrymi parametrami – od 485 do 1580 l. Całość dopełniają solidne spasowanie i materiały z wysokiej półki. Model C5 X ociera się dyskretnie o klasę premium.


Wielki, przyjemny w obsłudze ekran

C5 X wyposażono w szereg nowatorskich rozwiązań elektronicznych. Zestaw kamer o zasięgu 360 stopni ułatwi wszelkie manewry parkingowe. Adaptacyjny tempomat z funkcją Stop&Go doskonale sprawdzi się nie tylko na autostradzie, lecz również w miejskim korku. Do tego dokładamy asystenta utrzymania auta w pasie ruchu i możemy relaksować się bezpieczną jazdą. Citroën ostrzega też o ruchu poprzecznym za pojazdem. W kabinie rozpieszcza natomiast dopracowanymi multimediami z ekranem o opcjonalnej wielkości 12 cali. System bezprzewodowo łączy się ze smartfonami, co ułatwi przenoszenie ulubionych aplikacji na centralny wyświetlacz.


Hybryda z dużym zasięgiem

Układ jezdny nowego Citroëna wykorzystuje amortyzatory z progresywnymi poduszkami hydraulicznymi, dzięki czemu jazda tym autem to wyjątkowa przyjemność. Możemy też wybrać adaptacyjne zawieszenie z trybem sportowym, by w pełni korzystać z potencjału napędowego. A jest w czym wybierać. Ofertę otwiera benzynowy wariant o mocy 130 KM połączony z automatyczną, 8-stopniową przekładnią. Jeszcze lepiej przedstawia się hybryda plug-in o mocy systemowej 225 KM i 360 Nm. Nie dość, że przyspiesza do setki w 7,8 sekundy to potrafi przejechać na prądzie do 63 km.


Trudno o lepszą ofertę

Citroën C5 X to perełka w swoim segmencie. Jest osobliwym modelem, łączącym cechy wielu samochodów. Dobrze się prowadzi oraz zachwyca wygodą i świetnym wyciszeniem. Pozwoli rozkoszować się niskim spalaniem i dobrymi osiągami. Do tego dostępny jest teraz w wyjątkowej ofercie CitroZËN. Dla wersji z silnikiem benzynowym rabat bazowy wyniesie do 10 000 zł dla wersji Shine, okazjonalny w wysokości 10% od ceny cennikowej pojazdu, a do tego otrzymamy korzystne finansowanie – leasing 103%. To prawdziwa okazja.

Copyright © Gazeta.pl Sp. Z O.O.