To elektryk z przyszłości. Sport, potężny zasięg i nawet 761 KM
Pod tekstami umieszczono linki reklamowe
Trzy wersje nadwoziowe
Taycan zadebiutował dwa lata temu jako sportowy sedan. Z czasem do oferty dołączyła praktyczniejsza wersja Sport Turismo oraz podniesiona Cross Turismo.
W projekcie nie ma miejsca na kompromisy. Auto wygląda dynamicznie, a w wyrazistym pasie przednim ma zgrabnie wkomponowane matrycowe reflektory LED. Mimo blisko 5-metrów długości, przedstawia się zgrabnie, zwłaszcza w sytuacji, gdy osadzimy go na 21-calowych obręczach ze stopów lekkich. Do dyspozycji mamy też dwa bagażniki. Przedni mieści 84, natomiast tylny od 407 do 1197 l. W Sport Turismo bagażnik ma od 446 do 1296 l. 2,9 m rozstawu osi przekłada się na przestronną kabinę.
Nowoczesne gadżety
Kabinę Porsche wykonano ze świetnych materiałów. W zależności od konfiguracji, możemy obcować z alcantarą, perforowaną skórą, aluminium czy drewnianymi dekorami. Wszystko zależy wyłącznie od naszej fantazji. Wnętrze jest przestronne, a wielokonturowe fotele mocno wyprofilowane. Z tego auta nie chce się wysiadać. Dobre wrażenie potęgują multimedia z wydajnym audio, wysokiej rozdzielczości kamerami i precyzyjną nawigacją. Reaguje na gesty i komendy głosowe. Wyświetlacz przed oczami kierowcy ma aż 16,9 cala.
Dwie wersje baterii
Porsche pozostawiło klientom wybór w postaci dwóch pojemności akumulatora – 71 i 83,7 kWh netto. Podstawowy wariant Taycana z silnikiem o mocy 408 KM i 345 Nm, potrafi przejechać do 431 kilometrów. Napęd trafia na tylną oś, a sprint do setki zajmuje skromne 5,4 sekundy. Decydując się na odmianę baterii Performance Plus, mamy do dyspozycji aż 476 KM i 357 Nm. W tym przypadku zasięg rośnie do 484 km. W obu wersjach prędkość maksymalną ograniczono do 230 km/h. Co ciekawe, auto seryjnie wyposażono w system Launch Control.
Jeszcze więcej emocji
Kolejne specyfikacje dysponują już napędem na obie osie i jeszcze większym zasobem mocy. Tutaj nie ma żartów, a adrenalina rośnie wraz z wędrówką wskazówki prędkościomierza. Taycan 4S rozwija 530 lub 570 KM i 640 Nm. To przekłada się na sprint do setki w 4 s i prędkość maksymalną na poziomie 250 km/h. Ta wersja ma też największy zasięg – do 484 km. Odmiana Turbo to propozycja dla wymagających – 680 KM i 850 Nm. W przeniesieniu parametrów na asfalt pomaga adaptacyjne zawieszenie i precyzyjny niczym brzytwa układ kierowniczy.
Najwyżej w gamie
Bezkompromisowe rozwiązanie stanowi Taycan Turbo S. Katalogowe dane wskazują na 761 KM i 1050 Nm momentu obrotowego. Wykorzystując funkcję Launch Control, zostaniemy katapultowani do setki w 2,9, a do 200 km/h w około 10 sekund. Porsche klei się do drogi, a na polecenia kierowcy reaguje perfekcyjnie. Ważne, że pełną moc otrzymujemy od momentu startu. Przyspieszaniu towarzyszy rasowy dźwięk. Zdecydowanie warto dopłacić do tej opcji.
Dopracowany w każdym calu
Elektryk Porsche to istny kunszt techniki inżynieryjnej. Możemy go doposażyć w pneumatyczne zawieszenie i tylną oś skrętną, przez co okazuje się zwrotny niczym popularny kompakt. Został świetnie wyciszony i wyważony. Rozkład masy wynosi 50:50, co przekłada się na niezrównaną stabilność. 800-woltowa instalacja pozwala na ładowanie z prędkością 270 kW. Po pięciu minutach zasięg może wzrosnąć nawet o 100 km. Kolejną sprawą jest elastyczne finansowanie dostępne dla klientów prywatnych i firm. Istotne, że wiele aut dostępnych jest od ręki.